Psie “place zabaw” są coraz popularniejsze. Co to są za miejsca? Czy są one bezpieczne? Jaki jest ich cel? Jak z nich korzystać? Na te i inne pytania znajdziesz odpowiedź w tym wpisie!
Co to za miejsce?
“Psi plac zabaw” to potoczna nazwa na to miejsce. Zwykle jest to otoczona płotem łąka, z elementami do trenowania agility, gdzie psy mogą się bawić. Możesz poćwiczyć z psem przed zawodami, lub po prostu żeby go rozruszać. Znajdziesz tam zwykle: slalom, płotki do skakania, opony do skakania, drabiny, tunele i kładki. W takim miejscu pies może prawnie przebywać bez smyczy.
Czy są bezpieczne?
Z tego miejsca pies ci nie ucieknie, bo jest ogrodzone płotem. Co do sprawy innych psów, musisz obserwować. Jeśli twój pies wyraźnie się ich boi, lub zachowuje się agresywnie, lub zabawa idzie za daleko, po prostu weź go na smycz, pobaw się z nim sam. Spokojnie znajdziesz tam zabawki. Jeśli widzisz, że jakiś inny pies zachowuje się nieodpowiednio, zaalarmuj do właściciela. Jeśli wiesz, że twój pies niezbyt lubi psy, możesz tam przyjść, tylko załóż mu kaganiec. Czy pies się nie odwodni? Nie. Weź mu butelkę wody, miski tam są. Pies wie kiedy chce się napić i podejdzie do miski. Zwykle w tych miskach jest już wlana woda.
Czy powinienem ćwiczyć agility ze szczeniakiem?
Po pierwsze: żeby szczeniak mógł tam pójść, musi być po trzecim szczepieniu, inaczej nie może widzieć się z psami. Co do agility, niektóre rzeczy możesz ćwiczyć, i wzmocni to jego psychikę i mięśnie oraz stawy, ale zrezygnuj ze skakania do ukończenia pół roku. Zawsze pozostaje opcja tunelu, slalomu i drabinki, pod warunkiem, że będzie wchodził powoli. Szczeniak który jest już po szczepieniu, zsocjalizuje się z psami i pozna reguły psiego świata. Więc jest to dobre wyjście.
Jaki jest cel psich placów zabaw?
Celem tych miejsc jest socjalizacja psów, zapoznawanie ich ze sobą, spędzanie czasu z innymi psami oraz nawiązywanie więzi z psem poprzez ćwiczenie i szkolenie z nim. Psu jest potrzebna duża dawka ruchu, więc będzie to idealne miejsce do wykorzystania aktywnie czasu.
